W ostatni dzień marca udaliśmy się na ciężki teren do Szydłowca, wyjeżdżaliśmy z Warki w piękną wiosnę niesyty w Szydłowcu przed samym meczem pogoda się zmieniła, zaczął wiać porywisty wiatr i niestety wiadomo już było że to nie będzie piękne granie. Pierwsza połowa z jedną sytuacja bardzo dobrą dla Warki Vogtmana lecz bramkarz cudem obronił.
W drugiej połowie przewaga nasza nie podlegał dyskusji, w 55 min po szybkim strzale Sebastiana Ząbkowskiego bramkarz odbija piłkę przed siebie doskakuje do niej niezawodny Kamil Wierzbicki i 9 bramka w sezonie staje się faktem. (Kamil wraca po kontuzji barku). Gdy wydawało się, że gospodarze nic nam nie mogą zrobić w 85 min wyprowadzili jeden atak, wrzutka na pole karne i najmniejszy na boisku zawodnik gospodarzy strzela nam bramkę z głowy. Na szczęście reakcja trenera i drużyny była prawidłowa, rzuciliśmy się do ataku, było chaotycznie ale do przodu, i przyszła 93 min Paweł Pacholski (chyba najlepszy na boisku zawodnik) mija dwóch rywali i zza pola karnego uderza tuż obok słupka i wygrywamy 2-1. BRAWO PANOWIE ZA WALKĘ DO KOŃCA.
Skład: Sładkowski, Lenarczyk, Lewecki, Wierzbicki, Głogowski, Witan, Mińkowski, Bylak 45 (Słomiński), Pacholski, Ząbkowski 70 (Zielińśki), Vogtman, Witkowski, Górecki, Jaworski BR.